Witam, jestem totalnie zielona w rybich tematach, a od tygodnia mam w domu małe akwarium... Mam wiele pytań, ale na początek jedno! Jak kupiłam roślinki do akwarium, pani w sklepie kazała mi kupić i dodawać CO2 (easycarbo), żeby roślinki sie dobrze za klimatyzowały. Kupiliśmy rybki... tralala... i nie dodawaliśmy Co2, raz nam się przypomniało, drugi raz i dodaliśmy (dokładnie w ciągu tygodnia 2 razy po 1 ml - na 60 L), na drugi dzień zdechła nam rybka, w sumie 3! Do dziś, a minęły 2,3 dni zdechło ich 6!!! Z trzech różnych gatunków. Przy czym w jednym gatunku (limka pręgowana - ale pewna nazwy nie jestem, bo nam nabito na paragonie błędne nazwy!) zanim rybki zaczęły padać pojawiła sie CHYBA choroba. Jedna rybka wyglądała, jakby uderzyła się w oko, strasznie jej wystawało, a wokół miało czerwoną obwódkę. Dziś byłam w sklepie i pani stwierdziła, że mogłam kupić rybki z ospą... Więc wg jej zaleceń dodałam 6ml CMF... W sumie wszystkie te limki miały ten sam kłopot z okiem. No i w końcu moje rozpaczliwe pytanie?!?!?!?! Czy ja je tym CO2 udusiłam, zaszkodziłam??? Bo rybki dwóch pozostałych gatunków wyglądały na zdrowe, a też zdechły... Czy mam dodawać do wody CO2 czy nie???? Pomocy!