Witam, przymierzam się do restartu akwarium, aktualnie w akwarium pływa jedynie kilka muszlowców z gatunku multifasciatus, aranżacja to tona piachu, muszle, kilka skałek serpentynitu i kilka sadzonek nurzańca.
Praktycznie od samego początku istnienia zbiornika zmagam się z plagą sinic, co jest w sumie jednym z powodów restartu.
I tutaj pojawia się pierwsze pytanie, co zrobić by czasami to cholerstwo nie wróciło? Same akwarium rozumiem porządnie umyć, ale co z piachem? Wygotować? Wyprażyć w pierkarniku? a może po prostu wymyć dokładnie?
Proszę ponadto o rady, co robić by wystrzec się ponownej plagi sinic.
Przechodząc do sedna, odnośnie obsady, muszlowce mam zamiar oddać, tylko pytanie co w zamian?
Myślałem o pielęgnicach zebrach, wolałbym mieć w akwarium większe ryby aniżeli jakąś drobnicę, najlepiej by było gdyby ryby wymagały zasadowej i nieco twardej wody, bo nie chciałbym bawić się w korygowanie chemii.
Akwarium: 200 l
Pokrywa: 2x32 W (chyba) standardowa do 200l
Filtracja: Posiadam kubełek hw-302 wypełniony lawą i bioceramiką + Aquael FAN 3
Woda: Ph 7,6, 16-17 dgh