Ani kiryski, ani krewetki, ani żadne inne stworzenie akwariowe nie "służy" do tego, żeby pozbywać się zamulonego dna Wręcz przeciwnie - każdy mieszkaniec taki syfek "produkuje". Jeśli więc dołożysz kiryski (które nawiasem mówiąc nie nadają się do tego akwarium) to nie tylko zwiększysz ilość tego syfku, ale też zamiast tylko na dnie, będziesz go miał wszędzie (kiryski intensywnie przekopują dno).
Powód twoich problemów? Zbyt mały zbiornik na twoją obsadę - gupiki bez przerwy coś jedzą (jak nie pokarm, to glony), więc dużo wydalają, dlatego nie nadążasz z odmulaniem.
Częstsze odmulanie by pomogło, ale przy mocno zabrudzonym dnie zanim odmulisz "upłynie sporo wody", a to może destabilizować zbiornik.
Dlatego odpowiednia wielkość akwarium (względem obsady) to nie jakiś wymysł utrudniający życie akwarysty, ale właśnie rozwiązanie wielu niepotrzebnych problemów.
Powinieneś więc postarać się o odpowiednio większy zbiornik dla twoich podopiecznych, a do tego czasu mocno ogranicz karmienie. Jak masz możliwość to odmulaj dno nawet codziennie, przy mniejszych podmianach wody.