Jump to content
  • entries
    3
  • comments
    0
  • views
    10,536

...i niemal komplet


Dzierzka666

1,843 views

 Share

Tydzień po kupnie pierwszego malca, jak tylko minęły mrozy (a raczej śniegi) poleciałam do zoologa kupić kolejne COŚ. W końcu obiecałam samcowi kupić dwie samiczki w ramach pocieszenia po stracie. No i kupiłam. Biedactwo skuliło się na dnie woreczka, aż myślałam, że padło w czasie transportu. A to tylko tak się bało. W ramach adaptacji do nowych warunków pewien czas młode (bo niby "na pewno samica", ale ja nie wiem) spędziło czas w woreczku zanurzonym w akwarium. Pierwsza "samica" rzuciła się na woreczek, jak byk po ujrzeniu czerwonej płachty. Agresor rybie nie przeszedł do tej pory, ale senior rodu wziął się za wychowywanie młodych. I tak ryby muszą spać razem z nim. Kiedy "pierwsza" chciała przegonić najmłodszego z miejsca noclegowego, senior zakazał jej tego w dość bolesny sposób. O jedzenie żebrzą obecnie również wszystkie trzy (inaczej tego nie nazwę). Senior w końcu się naje, bo ostatnie lata był na dobrowolnej diecie. Zbrojnikowi chyba się podoba towarzystwo, chociaż w zasadzie wszystkie gurami uciekają przed nim. Ale tylko wtedy, kiedy ten się rusza. W zasadzie zbrojnik nie narusza nonego rewiru guramich. Te zaś czasami za dnia obmacają go swoimi płetwami. 

 

A tak wyglądał najmłodszy z guramich tuż po zakupie. Nie jestem pewna, czy jest tej samej płci co "pierwsza".  IMG_9654.thumb.JPG.c8b79e9b3aeddadc8a433f2df3a30ec6.JPG

  • Like 1
 Share

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...