Kokokabana Opublikowano 28 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2017 Napiszę tak w skrócie. Myślałem że jeden z moich Skalarów złapał pleśniawkę na płetwie, co dziwne biały osad zaczynał się od brzucha, a nie tak jak w przypadku martwicy płetw od nasady. Do tego dziwne opuchnięty mięsień płetwy. Zaniepokojony, zrobiłem krótkotrwałą kąpiel Skalara w Herthosan. Po powrocie do akwarium głównego, mały wredny skalar, jeży się przed większym i gania bez opamiętania po całym akwarium, dziobiąc po chorej płetwie i co dziwne tylko jemu nie daje spokoju. Mam w sumie 6 skalarów. 300L zbiornik 120X50 Jak coś jeszcze potrzeba to pisać. Myślałem nad separacją, ale może tak ma być, bo rozpoznają u siebie płeć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DavyJones Opublikowano 28 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2017 Prawdopodobnie to dwa samce. Jak jeden wreszcie zabije drugiego to znajdzie sobie następną ofiarę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kokokabana Opublikowano 28 Grudnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2017 Tylko że ten większy się w ogóle nie stawia, tylko ucieka. Jedynym schronieniem dla niego to róg akwarium, bo mniejszy atakuje od przodu podnosząc pysk do góry. Kiedy większy się płoszy, zaczyna większego gonić. Tak mi się wydaje, że gdyby to był samiec, to przecież, by oddał na zasadzie. Ja tu pływam spadaj, nie zawracaj mi głowy mały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.