Forest_Monster Opublikowano 31 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2017 Cześć Kupiłam ostatnio boja do roślinnego "parapeciaka". Akwa stało przygotowane i zarośnięte, miałam w planach wpuścić tam co innego, ale ten okaz po prostu skradł moje serce. Uwielbiam taką delikatną urodę u tych ryb, bez pstrokacizny i weloniastych płetw. Osobnik jest mleczno-perłowy, kolor jest taki "nieprzeźroczysty", z wyjątkiem łusek na brzuchu i "podgardlu", które też są "białe", ale przeźroczyste. Końce płetw delikatnie przechodzą w błękit. Ryba jest doprawdy piękna, wygląda jak duch wsród zieleni. Zastanawiam się, czy ktoś mógłby spróbować opisać mi tego bojka. Jak określa się taki kolor? Czy całkiem przypadkiem kupiłam sobie dragona? Oczywiście bojek w sklepie był w kubku w pół centymetrze wody Widać też pouszkadzane i poodrywane łuski, ale chyba uda mi się go odrestaurować, teraz pływa sobie zadowolony, całkiem żwawy i ogląda każdy listek. Zdjęcia Dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzik Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Bardzo fajny bojek!=) Znawcą nie jestem to ci nie podtwierdze czy to Dragon. Ale tak na przyszłość nie kupuj bojków w sklepach gdzie są trzymane w kubkach. Bo na miejsce jednego uratowanego przez ciebie trafi dwa inne. Ryby kupujemy tylko w sklepach gdzie mają dobre warunki. p.s Masz jeszcze w akwa krewetki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest_Monster Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Ale tak na przyszłość nie kupuj bojków w sklepach gdzie są trzymane w kubkach. Bo na miejsce jednego uratowanego przez ciebie trafi dwa inne. Ryby kupujemy tylko w sklepach gdzie mają dobre warunki. p.s Masz jeszcze w akwa krewetki? Jak najbardziej zgadzam się z taką argumentacją, tylko jak żyję nie widziałam jeszcze sklepu, gdzie ryby trzymane by były w dobrych warunkach. Tam baniaki z definicji są przerybione i niezagospodarowane. Niestety ryby to nie np. psiak, gdzie można przygarnąć (jak np. ja), zamiast kupować u "producenta". Ryb w większości nie da się za bardzo "skądś wziąć", czasem jak domowy hobbysta coś rozmnoży, to sprzeda. Widziałam w niektórych sklepach pojedyncze bojki wpuszczane do zbiorników ogólnych, gdzie poszarpane, zestresowane siedziały w 50l np. z czterdziestoma mieczykami. Tak jest chyba jeszcze gorzej, niż te cholerne kubki. Bojki da się jako tako trzymać w małych zbiorniczkach do czasu, aż ktoś je kupi, tylko trzeba o nie wtedy porządnie dbać i wody musi być więcej, niż 3 cm sześcienne (bo reszta wyparowała). W tym akwa nie ma nic prócz gąszczu roślin i mojego cud bojka. Myślę, że tak zostanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.