Skocz do zawartości

Wytrzeszcz oka pielegnica ramireza


baletny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Na jednym forum opisałem już chorobę, jeden użytkownik podał swoje przypuszczenia i niestety nie pomogło.

 

W skrócie ryba miała od długiego czasu większe oko. Wystawalo dosłownie o 0.5 mm. Trwało to 3-4 miesiące. I oko delikatnie zaczęło się powiększać. Skorzystałem z baktoforte s, kąpiel krótkotrwała. Oko zrobilo ale większe i opuchlizna rozrosla się w bok.

Doradzono użycie Bactocaps F w osobnym akwarium. Tak też zrobiłem

Zgodnie z instrukcją, po dwóch dawkach zmian brak.

Dodaje aktualne zdjęcie:

post-24093-1466537381,08_thumb.jpg

 

Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka

 

Edytowane przez baletny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużym akwarium:

No2 0

No3 20

 

Przeniosłem tydzień temu do małego:

No2 0.5 (skończyło po zastosowaniu leków)

No3 5

 

No3 może być przyczyną? Co z no2, wymienić wodę?

 

 

To wygląda tak jakby oko spuchlo i z tej opuchlizny w bok powstały takie jakby guzy. Poza okiem nie ma żadnych oznak. Żadnych kropek na czole, itp. Zwrócono mi uwagę jedynie na brzuch.

 

 

Jeżeli zła jakość wody, to po poprawieniu uda się wrócić do zdrowia? Pozostałe ryby żyją bez problemów.

 

Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka

 

Edytowane przez baletny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużym akwarium: No2 0 No3 20 Przeniosłem tydzień temu do małego: No2 0.5 (skończyło po zastosowaniu leków) No3 5 No3 może być przyczyną? Co z no2, wymienić wodę? To wygląda tak jakby oko spuchlo i z tej opuchlizny w bok powstały takie jakby guzy. Poza okiem nie ma żadnych oznak. Żadnych kropek na czole, itp. Zwrócono mi uwagę jedynie na brzuch. Jeżeli zła jakość wody, to po poprawieniu uda się wrócić do zdrowia? Pozostałe ryby żyją bez problemów. Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka

Pasożyty  nicienie /wiciowce  to jeszcze  początkowe stadium mozesz walczyć o zdrowie ryby

Identyczne objawy  były u znajomego ,a później wygląda to tak :

http://forum.superakwarium.pl/topic/48810-protocaps-m-na-dziurawice-kto-stosowa%C5%82/

 

Zwróć uwagę  jakie  odchody wydziela twoja rybka ,przyjmuje pokarm normalnie?

 

Jakość wody ma tu tyle do rzeczy ze jedynie obniżyła odporność ryby ,a pasożyt to wykorzystał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem do czynienia ze spironukleoza, oba samce zdechly. Tutaj nie ma tych kropek.

Oczywiście mogę po kolei podawać inne leki... I tak będę robił, ale najpierw poprawie parametry w małym akwarium, czyli no3 i no2 do zera.

 

Odchody normalne, je normalnie.

 

Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka

 

Edytowane przez baletny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryby zwykle leczy się w wodzie lekko kwaśnej pH ponizej 7 ale wyżej jak 6,zwykle wtedy lekarstwa najlepiej działają, tylko przy niektórych lekach możemy zastosować wodę zasadową, nie mówię, że się nie stosuje ale trzeba uważać. Kąpiel krótko trwała rzadko kiedy przynosi efekty, przenosiny ryby zwiekszaja jej stres co znów zmniejsza odporność i krąg się zamyka. To oko to raczej jest zapalenie na tle bakteryjnym lub zła dieta, dodając do tego ciut wysokie ph. Być może poprzednie leki były dobre tylko źle przeprowadziłeś leczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok w akwarium w którym znajduje się chora ryba ph jest 6.8 przed chwilą sprawdziłem testem kropelkowym jbl.

 

Czytałem już też kiedyś o wpływie ph na lekarstwa, ale to musiałoby być ph ponad 7.5.

 

Obecnie nie ma żadnych zmian jedyne zmiany wywołał na początku baktoforte w kąpieli krótkotrwalej.

 

Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko następujące leki:

Baktoforte s

Bactocaps f

Ostatnio proto caps m

 

Znalazłem na innym forum dziewczyna o nicku aniape miała wręcz identyczny problem w 2008 roku.

 

Bazowała na słowach jednego akwarysty, który z pewnością stwierdził, że to pasożyt. Miała wówczas stosować Baktopur. Ryba ostatecznie zdechła.

 

Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka

 

Edytowane przez baletny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na pewno pasożyt albo zapalenie bakteryjne, tylko na różne pasozyty działąją różne leki i na "pałę" nie ma co podawać, bo można pogorszyć tylko sytuację.

Pytam się czy coś podawałeś i w jakich dawkach przydało by się napisać, bo to ważne, poprzednio Ci napisałem, że kąpiele krótko trwałe mają ogólnie słabe działanie chyba, że stężenie leku jest duże i najlepiej działa na pasożyty na skórne i skrzelowe.

U Ciebie problem jest "wewnętrzny".

To masz dostęp do tego mikroskopu czy nie?

No i przydało by się lepsze zdjęcie tego oka bo na tamtym niewiele widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mikroskopu niestety dostępu nie mam. Kąpiel krótkotrwała 30 minut jedna tabletka na 2l.

 

Teraz jest 0.5 tabletki baktoforte s na 25l kąpiel długotrwała.

 

Zrobię zdjęcie lustrzanka wieczorem

 

Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka

 

Edit:

nie potrafię zrobić tym zdjęć, narazie 2 takie udało mi się zrobić:

 

http://imgur.com/a/meDd9

 

Zaraz postaram się zrobić lepsze

 

ok, mam lepsze:

 

http://i.imgur.com/k9jGZZOr.jpg

Edytowane przez Mapet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brązowe, ciężko stwierdzić czy się powiększyło. Jakość tamtych zdjęć taka była. Raczej z przodu zaczyna się rozwijać.

Jaki lek można zastosować, skoro baktoforte nic nie pomaga? Przecież sera słynela z dobrych leków :/



Co do kupy teraz robi przezroczysta...

 

Może Sera Omniforte? Lek o wszechstronnym działaniu? Nie mam pomysłu...

Wysłane z mojego NX507J przy użyciu Tapatalka
 

Edytowane przez baletny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przezroczyste, glutowate odchody, wytrzeszcz oczu...

Podejrzewam wiciowce, ale bez mikroskopu to ciężko stwierdzić.

 

Zacząłeś leczenie długotrwałe w bactoforte S to je skończ i wtedy trzeba chwile poczekać na efekty, czy pomogło czy rybie się polepsza, jeżeli nie trzeba szukać dalej.

Mam pomysł ale poczekamy.

Jak będzie się pogarszać to pisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia z ramirezami wynika, że te konkretnie ryby bardzo źle reagują na jakiekolwiek leki (chemiczne).

Wręcz bym powiedziała, że podawanie leków pogarsza tylko sytuację. Niestety. 

Jedyne wyleczenia ramirez miały u mnie miejsce... gdy zostawiłam je w spokoju. Warunkiem była idealna jakość wody oraz regularne, niezaniedbane podmiany. Dodatkowo dodawałam liście ketapangu (pomimo iż słyszałam opinie, że ramirezy ich nie lubią)

Jedynie takie "naturalne" leczenie sprawiało, że chora ramireza wracała do zdrowia. Każda do której wlałam "chemię", nie przeżywała.

Nie wiem dlaczego tak są wrażliwe na leki.

 

Stąd mój wniosek, że o warunki w akwarium z ramirezami trzeba wyjątkowo dbać, bo jak już zaczną chorować, to marne są szanse na wyleczenie.

 

Oczywiście nie odradzam ci tu kontynuowania leczenia "chemią".

Ale uważam, że skoro do tej pory podane leki nie poprawiły sytuacji, to kolejna "chemia" tylko dobije ramirezę.

 

Jeśli Mapet ma jakiś pomysł na leczenie, to oczywiście możesz spróbować. 

W tej chwili "zostawienie ramirezy w spokoju" nie pomoże, bo jest to zbyt zaawansowane. Ale "chemia", jak dla mnie, to teraz "gwóźdź do trumny".

Na przyszłość więc, przy ramirezach, zwróć szczególną uwagę na jakość wody, a zwłaszcza regularne podmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zgoda - utrzymywanie bardzo dobrych warunków szczególnie przy tych rybach jest bardzo ważne. Jednak wcześniej nie miałem takich możliwości. Druga sprawa - niekoniecznie to mogło się przyczynić do choroby. Żywy pokarm też może okazać się źródłem chorób.

 

We wstępnym etapie choroby możliwe, że poprawa warunków wystarczy. U mnie niestety nie.

 

Teraz już jakiekolwiek leczenie nie ma sensu. Ryba straciła kontakt z rzeczywistością - przyspieszony oddech, przestała jeść i stała się apatyczna. Choroba nadal się rozwija.

 

 

Przyznam, że takie porady na forum to chyba nie mają sensu.

 

Na dzień dzisiejszy odpuszczam Ramirezy - są zbyt trudne dla mnie, albo mam po prostu pecha.

 

Taka moja sugestia jeszcze odnośnie tych ryb. Gdyby ktoś leczył to proponuję zacząć leczenie jak najwcześniej i podawać lek w postaci pokarmu. W tym przypadku uważam, że Mapet mógł mieć racje. Wcześniej miałem 2 samce i też zdechły. Trzy ryby objawy podobne, ale nie te same.

 

Jeszcze momentami ryba wstaje z podłoża i próbuje jakby coś wypluć... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...