Skocz do zawartości

Nowy młody bojownik


greguk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór,

 

Próbowałem znaleźć odpowiednie miejsce, gdzie jednocześnie chciałbym podzielić sie ciekawą sytuacja (przynajmniej ciekawą dla mnie i mojej wiedzy) ale również prosiłbym o Waszą poradę, co moźna zrobić by wyeliminować ów problem. 

 

Akwarium - 70l, od zalania 12 m-cy. 

Obsada -:  

10 - razbor espei 

6 - krewetek Amano 

1 - bojownik 

 

Po 10 miesiącach mój bojownik niestety padł mi ze starości, i pomyślałem o zakupie nowego, gdyź jestem fanem tej rybki i biotopu azjatyckiego. Zakupiłem więc szcześliwie nowego bojownika, wygląda szczerze na młodego, duzo mniejszego (jak narazie) niź poprzedni. Rybka wpuszczona została do zbiornika 3 dni temu, i wszystko wyglądało bardzo dobrze, nawet krewetki zniosły dobrze nowego towarzysza. 

 

Dzis rano, po włączeniu oświetlenia, zauważyłem, że bojownik jest "uszkodzony" brakiem tylnej płetwy. Rozumiem, że jedyne co mogło się stać to jakaś nocna walka z jedną lub kilkoma krewetkami (moje Amano sa naprawde duże). Czy taka ewentualność jest w ogóle możliwa, gdyż niespotkałem sie nigdzie żeby amano atakowały bojownika, chyba, że sytuacja była odwrotna i bojownik został uszkodzony a krewetki są całe i zdrowe? 

 

 

Proszę, równiez o poradę co zrobić by uniknąć podobnej sytuacji, wierzę, że płetwa odrośnie rybce, gdyż je i zachowuje sie bardzo dobrze, no może z wyjątkiem pływania, gdyż te sprawia jej troszke kłopotów. 

 

Pozdrawiam, 

Grzesiek

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po 10 miesiącach mój bojownik niestety padł mi ze starości
Te ryby mogą spokojnie żyć nawet 6 lat. Kupiłeś już jako starego?

 

 

bojownik jest "uszkodzony" brakiem tylnej płetwy
Możesz zamieścić zdjęcie? Niezbyt chce mi się wierzyć, że krewetki wyskubały bojownika, do tego TYLKO tylną płetwę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te ryby mogą spokojnie żyć nawet 6 lat. Kupiłeś już jako starego?

 

 

Możesz zamieścić zdjęcie? Niezbyt chce mi się wierzyć, że krewetki wyskubały bojownika, do tego TYLKO tylną płetwę.

 

Dostałem, już około 2-3-letniego. Teraz, kupiłem w sklepie młodego osobnika. Proszę zobacz załaczone zdjecia.(jedno z wczoraj, gdy bojownik był cały i zdrowy, i drugie z dziś, gdy jest niestety uszkodzony)

post-22353-0-02768900-1451502730_thumb.jpg

post-22353-0-69949000-1451502749_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędzej bym to sklasyfikował jako martwicę płetw. Zestresowana ryba przyniesiona ze sklepu mogła po prostu zostać zaatakowana przez obecne w akwarium patogeny, na które była podatna z powodu obniżonej stresem odporności. Jaką temperaturę utrzymujesz w akwarium? Jakie parametry wody? Te czynniki też mają spory wpływ na podatność bojowników na martwicę płetw.

 

W tym stadium może być już za późno. Póki co podmień 50% wody na uzdatnioną i obserwuj zachowanie ryby do rana.

Edytowane przez Dhuz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędzej bym to sklasyfikował jako martwicę płetw. Zestresowana ryba przyniesiona ze sklepu mogła po prostu zostać zaatakowana przez obecne w akwarium patogeny, na które była podatna z powodu obniżonej stresem odporności. Jaką temperaturę utrzymujesz w akwarium? Jakie parametry wody? Te czynniki też mają spory wpływ na podatność bojowników na martwicę płetw.

 

W tym stadium może być już za późno. Póki co podmień 50% wody na uzdatnioną i obserwuj zachowanie ryby do rana.

ph - 7.5

GH - 13.58

NH3 - 0

N02 - 0

temp 28

 

edycja wynikow.

Edytowane przez greguk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dhuz w jedną noc by został pozbawiony takiej długości? Nie chce mi się wierzyć w amano. Mam je i nie są agresywne w stosunku do nikogo ani niczego. Martwica płetw w takim tempie jest jednak jeszcze mniej prawdopodobna. Gdzieś kiedyś widziałem opis co robić w przypadku ostrej martwicy.(tu przydał by się Mapet). Polegało to na użyciu skalpela, środka odkażającego i małego szpitala. Prawdziwości tej metody jednak potwierdzić nie mogę bo zwyczajnie nigdy takiej sytuacji nie miałem.

 

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy martwicy płetw często na tychże płetwach występuję białawe naloty przypominające malutkie kłaczki waty. Czasami w zaawansowanym stadium choroby u nasady zaatakowanej przez martwicę płetwy tworzą się wybroczyny które mogą się przekształcić nawet w owrzodzenia. Jeśli autor tematu zauważył takie objawy u swojej ryby to z całym prawdopodobieństwem można przyjąć że jest to martwica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy martwicy płetw często na tychże płetwach występuję białawe naloty przypominające malutkie kłaczki waty. Czasami w zaawansowanym stadium choroby u nasady zaatakowanej przez martwicę płetwy tworzą się wybroczyny które mogą się przekształcić nawet w owrzodzenia. Jeśli autor tematu zauważył takie objawy u swojej ryby to z całym prawdopodobieństwem można przyjąć że jest to martwica.

 

Rybka nie ma żadnych przebarwień, ani białego nalotu, Zachowuje się bardzo normalnie i spokojnie, normalnie je (nawet bym powiedział że ma większy apetyt) pływa bardzo zgrabnie i dużo sie porusza. 

 

Przed stratą tylnej płetwy, również nie było żadnych objawów dotyczących martwicy płetw. Zgadzam, się ze wszystkimi opiniami powyższymi, że pierwsze co sie nasuwa w tym przypadku to martwica płetw, i jakbym zauważył jakiekolwiek oznaki matwticy to bym nie poruszał tego tematu na forum. 

Edytowane przez greguk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie teraz naszło... czym filtrujesz to akwarium? Jakie są w nim dekoracje? Silny zasys filtra czy ostre krawędzie kamieni mogą poszarpać bojownikowi płetwy. Nie wydaje mi się, by dało radę do tego stopnia, ale... cóż.

 

Akwarium Juwel z wewnętrznym filtrem. Nie mam kamieni żadnych w akwarium tylko jedno drewno i dużo roślin. Nie ma opcji takiej by gdzieś się zaczepił lub zranił. 

 

Obserwuję go dokładnie przez ostatnie dni, i naprawdę nie wiem co się stało, chyba że był już chory gdy go kupiłem, ale nie miał żadnych problemów z płetwami, bo spędziłem sporo czasu w pierwszy dzień gdy go wpuściłem do akwarium, a w dodatku zachowywał się super. 

Edytowane przez Miniu
Pisownia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden jedyny raz miałem do czynienia z martwicą płetw (płetwa ogonowa pyszczaka zaczęła się ,,gubić" począwszy od góry).
Wyłowiłem rybkę.
Całą tylną płetwę posmarowałem za pomocą patyczka do uszu balsamem kapucyńskim(raczej znikoma jego ilość, może 2 krople).
Od tego momentu rybie płetwa zaczęła odrastać.
Nie wiem co ,,jest w środku" ale gdy miałem rozciętą dłoń aż do kości również zatamował krwawienie + rana goiła się znakomicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli te zmiany u bojownika nastąpiły z dnia na dzień, to nie sądzę, żeby to była martwica. Owszem, czasem potrafi naprawdę szybko zniszczyć płetwy, ale na pewno nie w jeden dzień w takim tempie.

Zdecydowanie stawiam na obskubanie płetw przez mieszkańców. Krewetek nie znam, więc nie wiem czy potrafią być na tyle "agresywne". Jeśli znawcy krewetek twierdzą, że absolutnie nie, to zaryzykuję stwierdzenie, że razbory, przez "pomyłkę" wzięły postrzępione płetwy bojownika za potencjalny pokarm. Takie czerwone chude "frędzle" mogły przypominać im np. ochotkę ;)

Razbory to kompletnie nieagresywne ryby i dla bojownika stanowią doskonałe towarzystwo. Ale "pomylić" się mogły.

Taka moja luźna hipoteza, ale według mnie prawdopodobna, zwłaszcza jeśli np. jedna razbora spróbowała pokosztować, tego co bojownik za sobą "ciągnie", a reszta w owczym pędzie zabawiła się kosztem bojownika.

 

Chorobę natomiast wykluczyłabym tu totalnie. Nie w takim tempie, żeby przez jedną noc stracił prawie pół "opłetwowienia" ;)

 

PS. Nawiasem mówiąc to masz razbory klinowe, nie espei :)

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...