Skocz do zawartości

[470] luźno związane z Ameryką Południową


michal_n
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Dla duchów zostaje jakoś tak bardzo mało a dla L066 to chyba nic, nie mam pojęcia co one jedzą od tych 3 tygodni kiedy są u mnie bo wyłażą dopiero w nocy a nawet nocne karmienie daje takie same efekty..... mam nadzieję, że coś tam dorwą ale mam pewne obawy co do ich losów z tą całą hałastrą dużo bardziej dynamicznych ryb....

Ja mam L-333 od 7 miesięcy w baniaku, żyją, rosną jedzą podobnie do Twoich, poradzą sobie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam teraz w ogólnym 4 sztuki, nie mam roślin (tylko dwie amazonki), moje ryby nie ruszają innych ryb i bym zobaczył jak coś by padło.

A co najwyżej 2 mogę zawsze się doliczyć, reszte się domyślam gdzie siedzą. :)

W miare zawsze zajmują te same kryjówki. :)

A co do widywania. :D to jestem szczęśliwy jak je zobacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nature food zakupione. Jutro powinny dotrzec to zobaczymy jak spasuje rybom. 

Od 3 dni zacząłem widywać zeberki (L066). Dzisiaj 3 wyszły przy karmieniu szklarką na piasek ze swoich kątów. Może coś z tego będzie :) jak się siedzi spokojnie po wrzuceniu żarcia to te 3 wychodzą dość regularnie. Martwi mnie że pozostałych 2 sztuk nie widać ale może jeszcze wylezą :).  ciekawych obserwacji to w zasadzie nie wychodzą na biały piasek, trzymają się prawie cały czas ciemnego podłoża co w sumie dziwne nie jest ale może się to info komuś przyda przy planowaniu akwarium. 

Duchy okazały się bardzo inteligentnymi rybami. Szybko nauczyły się polować na szklarki przy powierzchni :) śmiesznie to wygląda jak tak pikują od dna do tafli, myszkują tam przez parę sekund i myk ze szklarką albo bez na dno :) 

Parka MacMasterek zaczyna się do siebie wdzięczyć. 

Generalnie chyba się rybom podoba w akwarium (nie żeby jakiś wybór miały), rosną, jedzą, strat jakiś istotnych chyba nie ma. Paru zwinników się nie mogę doliczyć ale policzenie 30 sztuk tych wariatów w zagraconym baniaku nie jest proste. 

W sumie to chyba jedyne kłopoty to cały czas utrzymujący się jednak pewien stan chwiejnej równowagi z brunatnicami. Zwykle jednak przegrywam, powoli zarastają mchy. Wydawało się, że będzie super bo po rozpoczęci nawożenia wyraźnie się ich liczba zmniejszyła ale teraz jest status constans. 

No i większość krewetek stale ucieka do sumpa. 4 amanki siedzą na stałe w złożu kiedyś fluidyzacyjnym a teraz przepływowym a parę Cherry i niebieskich (specjalnie dla Żony) w komorze mechanicznej. Chyba tam już zostaną bo nie mam siły ich co drugi dzień łowić. 

 

Pozdrawiam

Michał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mały update.

Z glonami trochę poradziłem sobie za pomocą aldehydu. Okazało się, że najwidoczniej trochę za mało CO2 było. Dodatkowo mocno pomogły.... skalary. Wpuściłem wreszcie małe stadko młodych Manacapuru i pierwsze co zrobiły to rzuciły się na nitki jak małpy na kit... Nigdy nie słyszałem o takich zachowaniach ale w sumie to nie mam nic przeciwko. Zresztą one się rzucają na wszystko.... każdy rodzaj jedzenia, siatkę na ryby, moją rękę, palec wsadzony do akwarium tez skubią. Nawet się  trochę martwię bo trudno karmić pozostałe ryby nie przekarmiając skalarów :) Szczególnie mrożonkami. Próbuję je trochę wypełnić płatkami a potem dopiero daje coś treściwszego.

W sumie to w akwarium teraz jest nieźle. Tylko z tym karmieniem jest pewien kłopot. Duchy i samiec MacMasteri jedzą tylko mrożonki. Nie tkną nic innego. Duchy to czasem skubną duże granulki dla dennych ryb Nature Food ale większość wypluwają. MacMasterek to nawet nie podpłynie do tego. Płatki traktuje jak śmieci, to samo z granulkami różnej wielkości Hikari, Nature Food itp.

Co jedzą L066 to nie wiem ale z 5 wpuszczonych 4 widuję więc żyją to pewnie coś jedzą.

Otoski próbowałem dokarmiać spiruliną ale większość zjadają kiryski więc mam nadzieję, że glonów itp mają pod dostatkiem. Brzuszki ładne, rosną więc wygląda że coś tam jakoś dorwą zanim stado paskowanych wąsaczy się dorwie.

W sumie to jest tylko jeden problem: jak nakarmić to całe towarzystwo tak, żeby skalary nie pękły z przejedzenia. Nic co pływa nie spadnie na dno. Duchy to się  nauczyły pobierać pokarm z toni i z tafli (pływając do góry nogami pod powierzchnią wody) ale i tak przegrywają konkurencję, podawanie w kilka miejsc nie specjalnie daje radę bo i tak te łobuzy znajdą wszystko :) W zasadzie tylko szybko tonąca ochotka jakoś do dna dociera i tam czasem pada łupem duchów czy MacMasterek.

Szklarkę wszystkie jedzą chętne ale solowca wypluwają, to samo z dafnią, oczlik w zasadzie tylko zwinniki jedzą, dla reszty za mały. Czarny komar też za wolno tonie.

Jakieś sugestie ktoś ma? Oprócz wyłączania filtra na czas karmienia bo to jest coś co bym wolał robić tylko w ostateczności. Za duże trudności w ustabilizowaniu poziomu wody bez hałasu są potem.

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Patent Mapeta z wężykiem zasadniczo działa :) Co prawda jeden z duchów znacznie wolniej rośnie ale wydaje mi się, że to głównie dla tego że gadzina mocno wybredna, nie ruszy nic innego poza mrożoną szklarką i ochotką. Od biedy rureczniki świeże. nic innego nie weźmie. Ani innych mrożonek, ani żywego ani tym bardziej granulatów, tabletek czy takich mega granulek nature food dla ryb dennych. Różnica wielkości jest w tej chwili ogromna (tak ze 2x na długości i 4x na masie) bo drugi (pierwotnie zresztą ziarko mniejszy) żre wszystko. Wydaje mi się, że jest też bezpośrednio odpowiedzialny za exterminację krewetek w głównym zbiorniku. 

 

Toczę sobie walkę z krasnorostami, czasem jakieś niedobory na roślinach wystąpią ale to poruszę w odpowiednim dziale. 

 

Zmodyfikowałem troche filtrację. Złoże fluidyzacyjne przestałem fluidyzować bo wymagało to tyle nakładów cyrkulatorami i napowietrzaczami, że można oszaleć. Jednak Hell-X to nie K-1. Są przeznaczone głównie do karpiowych oczek z baczkami filtracyjnymi. Z tego powodu złoże jest teraz stacjonarne :) pracują tam jeszcze dwie kostki napowietrzające ale powoli je odłączam i zobaczę co będzie. Część mechaniczną sumpa zmodyfikowałem przez zamianę waty na gąbki - łatwiej to czyścić i nie wymagają kratek podtrzymujących itp. W sumpie mam hodowlę stułbi na dnie komory mechaniczno-biologicznej a w głównej komorze hodowlę ślimaków ( raczej glonów to nie jedzą bo tam ciemno więc myślę, że detrytus, bakterie, pierwotniaki i co tam jeszcze rośnie na różnych powierzchniach) oraz resztkę krewetek - amano w ilości około 5 sztuk i kilka niebieskich i czerwonych. Wrzuciłem też 2 litry siporaxu i dodałem hydroponikę. 

 

Parametry się ustabilizowały:

GH 3, KH 2, NO3 ok 20, PO4 ok 0,25, Fe ok 0,1, azotyny i amoniak zerowe. pH pomiędzy 5,5 i 6. 

 

Skalary manacapuru rosną jak na drożdżach, para MacMasterek radzi sobie nieźle ale w konkurencji ze skalarami to wypadają równie słabo co mniejszy duch i trzeba je dokarmiać. 

Na Rhodostomusach w zasadzie od zakupu okresowo pojawia się trochę pleśniawki. Na 2-3 sztukach, malutki nalot na płetwie albo kropka na korpusie. Po paru dniach znika ale to chyba oznacza, że parametry wody nie bardzo im leżą. Być może trzeba będzie zmienić ławicę na coś innego. 

 

To w zasadzie na tyle. Tylko siedzieć i patrzeć.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No to tak sobie siedzę i patrzę i co widzę?

 

Skalary podrosły i zaczynają zbójnikować. Otoski dawniej to pływały po całym akwarium, pełno ich było wszędzie, Rhodostomusy też ładnie się prezentowały ławicą nad żabienicami. Teraz moja pasiaste zbóje spowodowały, że przez tydzień nie widziałem żadnego otoska i myślałem że albo zdechły albo zostały zjedzone aż tu nagle w nocy zapaliłem światło w pokoju, patrzę a tam otoski wylazły.... Teraz są nocnymi zwierzami. Rhodostomusy chowają się przy dnie pomiędzy łodygami żabienic bo tak skalary nie docierają :) w zasadzie całe towarzystwo wyłazi tylko do żarcia.

Największa i przy okazji najładniejsza kolorystycznie para Manacapuru okupuje środek zbiornika, 2 dni temu złożyła ikrę. Pozostałe ryby przemykają się pod ścianami. Tylko szydliki są przez nie ignorowane (może myślą, że to patyki?) a duży duch je ignoruje bo sam jest wiekszy i nie za bardzo się przejmuje straszeniem (pewnie nie bardzo je widzi bo w końcu prawie ślepy).

MacMasterki nauczyły się wreszcie jeść coś innego niż mrożonki i teraz skubną  jakieś płatki albo granulki Nature Food.

Wygląda na to, że dobiera się druga para skalarów i chyba czas oddawać. Ktoś  ma jakąś radę? ile sobie sztuk zostawić?

No i czy jest jakis  pomysł na coś kolorowego do towarzystwa? Żona i teściowa mnie męczą :) A jak w akwarium zostanie para MacMasterek, kiryski, 4x L066, 3x szydliki, 2 duchy i parę skalarów to w zasadzie wygląda jak puste :) Coś kolorowego utrzyma się w miękkiej i kwaśnej wodzie?

 

Acha, ikry oddzielał nie będę, być może szkoda Manacapuru bo na prawdę ładne i pewnie ludziska by chętnie wzięli ale nie mam gdzie tego odchować ani czasu żeby koło maluchów chodzić. Nawet jak się wyklują to wujki i ciotki zrobią z nimi porządek :(

 

PS

krasnorosty zniknęły, akwaponika rośnie jak na drożdżach, azotany się trzymają koło 30 w zasadzie bez podmian wody bo aktualnie robię tak koło 30 litrów na tydzień czyli nieco ponad 5%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Może jako ławica Hemigrammus rhodostomus?

 

 

 

Rhodostomusy chowają się przy dnie pomiędzy łodygami żabienic

Są. ;)

 

Skalary jak nie zaczną składać ikry gdzieś przy rogu akwarium to będą tak terroryzować cały zbiornik, u mnie teraz podobna sytuacja jest i z podobnej przyczyny. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamta ikra przetrwala dobe ale następnego dnia druga co do wielkości para złożyła ikre w nieco spokojniejszym miejscu. Jak to mniejsze były też znacznie bardziej agresywne i pilnowaly większego terytorium. Dzisiaj po nocy wróciłem do domu i ze zdziwieniem zobaczyłem pierwsze larwy juz wyklute. Rodzice dalej terroryzuja CAŁE ponad 500l akwarium (jak by ktoś chciał trzymać skalary w 160l).

Ciekawe jak długo je uchronia.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Para która prowadza teraz młode ma się dobrze. Tak kolo 30 sztuk jest. Dwie kolejne pary dzisiaj zaczęły czyścić swoje liście. Jedna piąta juz chodzi z pokladelkami na zewnątrz. Chyba dzisiaj w nocy coś się zniesie. Druga na razie czyści i pilnuje ale wydaje mi się ze to jeszcze ze 2 dni im zejdzie.

 

Potrzeba redukcji zyrafa rośnie szybko. ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No to kolejny update.

 

Zmodyfikowałem w zasadzie tylko filtrację. Złoże już nie fluidyzuje bo trzeba było do tego takich ilości powietrza, że w domu był hałas jak w hangarze. Watę wymieniłem na gąbki bo się łatwiej czyści i bokami mi woda nie przelatuje. Główną komorę sumpa podzieliłem na dwie i w jednej siedzi grzałka, dwie nakładki gąbkowe na przelewy do komory pompowej oraz krewetki które jakoś w głownym zbiorniku nie chcą siedzieć. Trochę red-cherry i parę amanek. Poza tym wrzuciłem na dno do głównej komory biologicznej siporex. W hydroponice w zasadzie bez zmian poza bardzo dynamicznym wzrostem w zasadzie wszystkiego. Mięta ma liście wielkości 2/3 dłoni :) 

 

Z roślin to zostały żabienice amazońskie, ze dwa rodzaje mchów i jakieś niedobitki małych kryptokoryn. Reszta marniała albo mi nie pasowała estetycznie. na powierzchni pływa sobie pistia. 

Parametry wody - azotany spadły w okolice 5 pomimo w zasadzie braku podmian wody. 

Skalary się trą na wyścigi. Z 9 sztuk jest 3 pary a co z pozostałymi 3 sztukami to nie wiem ponieważ i tak nie mają miejsca się wytrzeć więc nie mają też szansy w parę się dobrać. 

Pomiędzy duchami jest olbrzymia różnica wielkości. Jeden rośnie normalnie, zgodnie z oczekiwaniami a drugi pomimo dostępu do jedzenia i braku objawów choroby, normalnego zachowania jest po prostu mały, w chwili obecnej różnice wielkości to w zasadzie jakieś 17 cm vs 8 pomimo że są z tego samego miotu. 

Słyszał ktoś o karłowatym duchu?

 

Krasnorosty zniknęły, odkąd zmniejszyłem znacznie dawkowanie aldehydu glutarowego to i niedobory spadły. Dzięki temu przyrosty roślin są też mniejsze. 2 dni temu wywaliłem sporo mchów (z małej kulki zrobiło się już tego tak ze 20 litrów pojemności i zarosło cały narożnik) oraz kilka żabienic bo ryby miejsca do pływania nie miały. 

Spodziewam się, że po tych manewrach w związku ze spadkiem objętości roślinnej tak gdzieś o1/3 to wzrosną mi azotany ale zobaczymy. 

 

Czasem mam drobne problemy z sinicami pomimo niskich fosforanów (znacznie poniżej 1,0) ale ostatnio odkryłem, że to wina spadku azotanów. Muszę zacząć bardziej karmić rybki :) 

Zbiornik w zasadzie bezobsługowy, nie odmulam, od paru tygodni nawet szyb nie skrobię (nie ma z czego), raz na 2-3 miesiące wywalam nadmiar rośli, rybki karmię suchym Tetry, granulatem nature food oraz mrożonką ochotki i szklarki (innych mrożonek to zasadniczo nie jedzą, czasem skalarom dam kryla ale mało chętnie się za to biorą). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kolejne pomiary w akwarium wykazują cały czas niskie poziomy NO3 które zasadniczo pomimo braku podmian wody w chwili obecnej trzymają się poniżej 10. Ponieważ fosforany okazały się nieco powyżej 1,0 znalazła się przyczyna sinic. Podmieniłem troche wody celem eliminacji fosforanów i w zasadzie z sinicami jest już znacznie lepiej (nie żeby ich było dużo ale strasznie śmierdzą i żona ich nie lubi :) ). 

Wygląda na to, że combo Siporexu, hydroponiki, wydajnego filtra i sporej ilości roślin przy wydaje się nawet sporej obsadzie (9xManacapuru, stado Rhodostomusów, para MacMasterek, 3x szydlik, 5x pleco zebra, 4 kosiarki, 8 otocinklusów i 10 kirysków panda) daje radę bardzo dobrze. Jestem zadowolony. Obsługa minimalna, jonit wymieniam tak raz na miesiąc ok 400 ml. Z nawozów to tylko troche Carbo daję i podstawowy nawóz Ferdrakon. No i sporo żarcia :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...