Skocz do zawartości

Jaki pokarm żywy najchętniej je Pięlęgnica Ramireza?


Sonisia
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przypominam że jestem początkującą. Piszę temat, ponieważ nie potrafię zdecydować jaki pokarm dla moich pięlęgnic będzie najlepszy.

Jutro chcę kupić moim pięlęgniczkom pokarm żywy. Jest tyle rodzai pokarmu żywego. :)

Jutro je będę karmić je pierwszy raz pokarmem żywym.

Jaki pokarm żywy polecacie na początek?

Jakie pokarmy żywe chętnie jedzą i ile razy w tygodniu?

 

Jaki pokarm żywy jest polecany Neonom Innesa? 

 

Pozdrawiam!

 

Zły dział! Przenoszę. Mapet

Edytowane przez Mapet
Zły dział
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja od kiedy przeszłam walkę z pasożytami żywego w ogóle nie podaje, a jak byłam świadkiem przyjęcia mrożonego pokarmu do zoologu któy przyjechał w formie "płynnej" i został ponownie zamrożony to również go nie kupuję. Postawiłam na urozmaicone pokarmy suche, dobrej jakości, głównie z Tropicala z serii professional i firmy O.S.I. - mam ich obecnie 9 rodzai i codziennie podaje coś innego. Nie zauważyłam, żeby ryby jakoś tęskniły za "mięsem" czy gorzej się bez niego howały, a niestety mam powody przypuszczać,że właśnie od "mięsa" zachorowały. Sporo mnie walka z tą chorobą kosztowała imoim zdaniem ryzykować nie warto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam że jestem początkującą. Piszę temat, ponieważ nie potrafię zdecydować jaki pokarm dla moich pięlęgnic będzie najlepszy.

Jutro chcę kupić moim pięlęgniczkom pokarm żywy. Jest tyle rodzai pokarmu żywego. :)

Jutro je będę karmić je pierwszy raz pokarmem żywym.

Jaki pokarm żywy polecacie na początek?

Jakie pokarmy żywe chętnie jedzą i ile razy w tygodniu?

 

Jaki pokarm żywy jest polecany Neonom Innesa? 

 

Pozdrawiam!

 

Zły dział! Przenoszę. Mapet

Z żywych polecam artemię i doniczkowca, a z suchych Tropicala Astacolor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem... ja z mrożonek podaje tylko ochotkę bo najchętniej ją jedzą, nie wrzucam wiele bo po pół kostki. Nie tyją niby :)

 

Nie życzę źle ale będzie dobrze do czasu, aż trafi ryba na świństwo i tyle z tego będzie. Tak jak u mnie, 1,5 roku było ok, oj jak one kochały tą ochotkę i inne mięcho, aż się trafiły pasożyty i zanim padła konkretna diagnoza, który pasożyt i jakie leczenie to 1/3 obsady już nie było :( Musiało być od pokarmu bo żadna nowa ryba ani nic nowego nie było kupione, żeby z tym przywlec. Potem przypadkowo zobaczyłam podczas zakupów jak mrożonki przyjechały do zoologu z stanie płynnej i zostały ponownie wrzucone do zamrażalki i już w ogóle mi się odechciało.

Zrobisz jak chcesz ale wiem z doświadczenia,że musi stać się coś "złego" żeby uwierzyć, że to naprawdę w niczym nie pomaga rybom, a może tylko zaszkodzić. Prawda jest taka,że jak kupisz dobry pokarm suszony, nie przekarmiasz ryb to i o niego się zabijają bo ryby z natury są dojść żarłoczne ;)  Moim zdaniem po prostu nie warto ryzykować z "mięchem" bo to po prostu loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaakceptowalne gdyby były suszone mięcha łatwo dostępne.... U mnie ciężko o takie, raz jedynie larwy komara się trafiły. Miałem kiedyś mixa mięsnego i najchętniej ryby jadły właśnie robaki (nie to mięso prawie w pyłku tylko właśnie takie robaki jak ochotka) Jak się nazywają te drugie robaki? Nie ochotka tylko te inne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak się nazywają te drugie robaki? Nie ochotka tylko te inne?
Pewnie chodzi Ci o rureczniki, stworzenia które podobnie jak ochotka żyją często w dnie zanieczyszczonych zbiorników przez co przy podawaniu tych pokarmów istnieje prawdopodobieństwo przytrucia  ryb różnymi niebezpiecznymi związkami jak również można zawlec do akwarium różne choroby. Także ochotka jak i rurecznik podawany w większych ilościach powoduję otłuszczenie ryb.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ja z mrożonek podaje tylko ochotkę bo najchętniej ją jedzą
 

A ja lubię jeść fastfood'y, ale czy to dla mnie dobre?

 

Jest masa bezpieczniejszych mrożonek, więc dlaczego upierasz się przy tej najbardziej niebezpiecznej dla ryb?

Ja ochotki nigdy nie będę swoim rybom podawał. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A ja lubię jeść fastfood'y, ale czy to dla mnie dobre?

 

Jest masa bezpieczniejszych mrożonek, więc dlaczego upierasz się przy tej najbardziej niebezpiecznej dla ryb?

Ja ochotki nigdy nie będę swoim rybom podawał. 

 

Czytaj ze zrozumieniem krzychu. Napisałem co innego oprócz ochotki bo pisaliście że nie jest zdrowa. Nie rozumiem więc Twojego postu, bo nie upieram się przy niczym tylko pytam i podaje fakt że u mnie te robaki mają największe wzięcie. Jak będziesz tak wszystkich pytających traktował krzychu to klientów temu forum nie przysporzysz, a jedynie odpędzisz.

 

 

A co z czarnymi larwami komara (mrożonymi) bo u mnie są w sklepie.

Co powiecie też np. o cyklopie czy dafni? O artemii pisze wyżej, więc nie spytam o nią choć interesuje mnie pewna kwestia - gdzieś słyszałem że zachęca/stymuluje pielęgniczki ramireza do tarła. 

Edytowane przez kaserro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie pokarmy pochodzące z wód słodkich mogą być nosicielami pasożytów, dodatkowo ochotka czy rurecznik są bardzo zabrudzonym pokarmem.

Najlepiej ryby karmić tymi pochodzącymi z wód słonych jak np: artemia, krill.

Larwy komarów można hodować w beczce za domem (na to sezon się już kończy).

W domu można mieć hodowlę, doniczkowca, węgorków mikro, itp.

Pielęgniczki karma mało co stymuluje do tarła, odpowiednie warunki i parametry wody (lub ich zmiana jak podczas pory deszczowej), pokarmem tego nie zastąpisz.

 

I każdy ma tutaj Swój nick i lepiej by było, żebyś ich używał a nie  wymyślał sobie nowe.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I każdy ma tutaj Swój nick i lepiej by było, żebyś ich używał a nie  wymyślał sobie nowe.

 

Zrozumiał bym gdyby stanowiło to jakiś problem. Czy obraziłem go w jakikolwiek sposób? 

No właśnie...

 

Spróbuje artemii, a co do komarów - czy są w miare zdrowe dla ryb czy raczej nie (jak na mrożonki), bo na chodowlę beczkową za domem nie mam ochoty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy obraziłem go w jakikolwiek sposób? No właśnie...

Czy obraziłeś czy nie to już jest indywidualna spawa,dla mnie nick to nick, Ty zapewne lubiał byś jak by Ci ktoś zaczął mówić Ksero... Są pewne granice, których się nie przekracza, czas w końcu to zrozumieć.

 

 

 

a co do komarów - czy są w miare zdrowe dla ryb czy raczej nie (jak na mrożonki), bo na chodowlę beczkową za domem nie mam ochoty :)

Przeczytaj jeszcze raz pierwszą część mojej poprzedniej wypowiedzi.

We własnych hodowlach jest dużo mniejsza szansa przywleczenia czegoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nie obraził bo tego typu pochodnych zwrotów typu kaser/ksero/kaspero doświadczyłem nie raz. Mnie to nigdy nie przeszkadzało, a nawet wrecz przeciwnie. Jeżeli Krzyśka uraziłem to przepraszam, chodziło mi o to aby atmosfera była bez spiny.

Co do własnych hodowli... Kwestia akwarium w moim domu była forsowana przeze mnie dobry ro z przerwami. W koncu postawiłem na swoim, ale jeżeli zechcę cokolwiek dokładać typu hodowli solowca czy czegoś to nie mam zbyt wielkich na to szans, spróbuję co prawda zryzykować i zapytać ale wątpię w skutek pomyślny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...