Skocz do zawartości

HMF czyli filtr z kawałka gąbki


hipolit
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Temat zakładam z dwóch powodów: po pierwsze,sam o nim do niedawna nie wiedziałem i myślę, że wiedza o tej technice nie jest powszechna - dlatego warto zasygnalizować, że coś takiego istnieje.

Dwa: jestem ciekaw Waszych doświadczeń z HMFami, bo sam się dopiero przymierzam.

 

HMF, czyli hamburski filtr matowy (od "maty", a nie dlatego, że nie świeci ;) to pomysł, dzięki któremu możemy zbudować filtr o dużej w stosunku do zajmowanego miejsca powierzchni biologicznie czynnej, a przy tym zasilany niewielką głowicą.

 

Projekt jest bardzo prosty, gdyż zakłada utworzenie w rogu akwarium ćwierćwalca: kawałek płaskiej maty gąbkowej stanowi jedną czwartą odwodu koła, a zamocowany jest do szyb akwarium. Wewnątrz takiego słupka umieszcza się głowicę. Do jej wylotu zamocowana jest rurka, która otworem w macie wyprowadza wodę poza ogrodzony róg akwarium.

 

Innymi słowy: wszystko, czego potrzeba do stworzenia takiego filtra, to kawał gąbki, kawałek rurki i głowica. Matę trzeba jeszcze przymocować do szyb. Ja chcę spróbować silikonem nakleić progi z kawałka szkła, o które oprze się gąbka - ale podejrzewam, że pomysłów może być więcej.
 

Opis bardzo lapidarny i być może mało obrazowy, ale pomysł wydaje mi się na tyle atrakcyjny, że warto poszukać informacji o nim. W google pytajcie o "hamburger mattenfilter".

 

A jeśli ktoś miał/widział/używał - bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł wydaje się ciekawy ze względów finansowych ale mało estetyczny, chyba że użyje się zielonej gąbki i zamaskuje roślinami,dodatkowo można wypełnić go biobalami.

 

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

 

Wręcz przeciwnie: zielona gąbka moim zdaniem zawsze będzie wyglądać sztucznie, za to czarna może zlać się z tłem (tym bardziej że ze względów konstrukcyjnych gąbka i tak nie może być niższa niż poziom wody).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wręcz przeciwnie: zielona gąbka moim zdaniem zawsze będzie wyglądać sztucznie, za to czarna może zlać się z tłem (tym bardziej że ze względów konstrukcyjnych gąbka i tak nie może być niższa niż poziom wody).

 

O ile takie tło ktoś zechce sobie zrobić.W holenderskim nie jest żadne tło potrzebne,a po reszte co za różnica jaki kolor gąbki wybierzemy(czarny czy zielony)najważniejsze żeby spełniło swoje zadanie

Edytowane przez darekbart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jestem ciekaw Waszych doświadczeń z HMFami, bo sam się dopiero przymierzam.


 

A jeśli ktoś miał/widział/używał - bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniami.



Ja używałem, używam i używać będę HMF jako filtracji w swoich zbiornikach.

Argumentem by nie używać HMF jest to, że zajmuje miejsce w akwarium. Bardzo śmieszy mnie ten argument ponieważ narożny filtr hamburski zajmuje tyle samo (lub niewiele mniej/ więcej) miejsca co typowe filtry wewnętrzne, a daje o wiele większe możliwości :).

W przypadku głowicy z nałożoną gąbką wydajność takiej filtracji jest uzależniona od tego, w jakim stopniu mamy zabrudzoną gąbke. Przy HMF sprawa wygląda zdecydowanie inaczej.

Wystarczy popatrzeć na budowę takiego (HMF) filtra- tutaj głowica nie ma prawa się zapchać- ciągle pracuje na full obrotach.

W "komorze", w której umieszczona jest głowica napędzająca filtr można umieścić dodatkowe wkłady filtracyjne czy grzałkę- mamy oszczędność miejsca, a całość nie rzuca się w oczy.

Optycznie HMF wygląda najlepiej z wszystkich znanych mi filtrów. Zamiast rurek, plastikowych filtrów i nie wiadomo czego widzimy zwykły, jednolity łuk, który w dodatku może się nie rzucać w oczy jeżeli gąbka jest tego samego koloru co tło (np niebieska gąbka przy niebieskim tle).

Jeżeli chodzi o najważniejszy aspekt- filtracje, to ja sobie ją chwalę, ale...

Przede wszystkim ja nie przerybiam zbiorników; pamiętajmy, że mimo wszystko na ogół to tylko gruba (3-5cm) gąbka i tyle. Nie oczekujmy od tego typu filtracji działania niczym kubełek.

HMF to świetna alternatywa gdy ktoś w akwarium ma zwykłe głowice, obsada jest w rozważnej ilości i zbiornik nie jest za długi.

Ważne jest to, by dobierać gąbki o nie za małej/ za dużej ilości PPI. Generalnie wszystko jest uzależnione od tego jakiego typu zbiornik mamy oraz  jakiej wielkości są nasze ryby.


Filtracja hamburska jest najlepszą alternatywą ze względu na stabilność biologiczną w (zwłaszcza małym) akwarium. Gąbka włożona do akwarium ma w nim pozostać cały czas. Nie płukamy takiej gąbki- tylko delikatnie ściągamy brud podczas podmianki "jeżdząc" rurką do podmian po gąbce.


Pamiętajmy jednak, że HMF ma również minusy. Jednak to filtr umieszczany w rogu i jeżeli nie chcemy mieć deszczownicy przeciągniętej na całej długości akwarium to problem może stanowić cyrkulacja wody. W akwariach do 100cm problemu nie ma. Jedna głowica, wylot przy gąbce- łopatka skierowana do góry i woda ładnie faluje.

Ale w dłuższych akwariach należy pomyśleć albo o 2 hamburgach albo wspomaganiu cyrkulacji napowietrzaczem/ cyrkulatorem albo po prostu długą deszczownicą. Ostatnie rozwiązanie ma ten problem, że deszczownica umieszczona nad wodą może być słyszalna i nie każdemu to pasuje... Deszczownica umieszczona zaś pod wodą może po prostu szpecić akwarium.


Reasumując HMF może być świetnym rozwiązaniem, ale trzeba pamiętać, że mimo wszystko to nadal filtracja wewnętrzna. Trzeba brać pod uwagę wymiary zbiornika, jego typ i obsadę.

Nie bójmy się DIY. To, że coś nie jest sprzedawane jako gotowiec nie oznacza, że jest to gorsze rozwiązanie od innych :).
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Odświeżam temat z jednego względu: wypróbowałem hamburgera i jestem zachwycony!
Do akwarium 20l wstawiłem w około 1/4 długości w poprzek gąbkę około 20x20cm. Filtrację zasilał malutki, chiński filtr wewnętrzny (chyba 200l/h) i po kilkunastu tygodniach pomimo właściwie braku podmian i zmieniającej się, niemałej obsady (1 zmiana - 6 kardynałków, 2 zmiana - 4 gupiki plus potomstwo, 3 zmiana- wielkopłetwy) azotany pozostały na niemierzalnym przez paski poziomie. Akwarium stało na oknie i nie zaznało nawet grama glonów(!).
Ponieważ na dniach jedno z akwariów chcę zrestartować i utrzymać w nim dość niskie pH, a woda ma pochodzić z armaty torfowej (czyli częste podmianki mnie nie zachwycają), mocno zastanawiam się, czy nie obsadzić go gęsto roślinami i nie wyposażyć właśnie w HMF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...