Skocz do zawartości

KARŁOWACENIE RYB I PRZEROST ORGANÓW WEWNĘTRZNYCH.


Sławek121
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Na forum powszechnie panuje teza iż:
"Ryby w za małym akwarium karłowacieją,a ich organy wewnętrzne rosną dalej, co prowadzi do cierpienia ryb i ostatecznie ich zgonu".

Większość interpretuje to w ten sposób, że powodem karłowacenia i przerostu organów są bezpośrednio za małe wymiary akwarium.

W związku z tym,że niektórzy ludzie odnosili się sceptycznie do tej teorii, postanowiłem zgłębić temat.
Zabrałem się za to przedwczoraj stąd taka,a nie inna ilość argumentów.Myślę jednak,że są one wystarczające do tego by obalić ten MIT.
Zamieszczę teraz 3 wypowiedzi osób zawodowo związanych z rybami.W jednym przypadku akwariowymi,a w dwóch hodowlanymi,ale myślę że to bez znaczenia,ponieważ ryba to ryba ;)
Nie są to prace naukowe,ale prywatne wypowiedzi tych osób.

1 "Problem jest trochę szerszy - karłowatość w ujęciu "naukowym" to nie to samo co brak wzrostu wynikający z przyczyn środowiskowych.

Jeśli chodzi o wzrost ryby - gwarantując stały przepływ wody o idealnych parametrach (stała podmiana) oraz prawidłowe żywienie dasz radę wyhodować 35 centymetrową pawiooką w 60 (sześćdziesięcio) litrowym akwarium. Ryby w takich zbiornikach zwykle nie rosną, ponieważ są podtruwane systematycznie produktami przemiany materii. Z karłowatością typu ludzkiego nie ma to nic wspólnego - tam problemy dotyczą chrząstek nasadowych (w bardzo uogólnionym zarysie). Natomiast w małym zbiorniku masz zwykle wodę o parametrach ścieku przed oczyszczalnią i przewlekający się stres wynikający z przeładowania zbiornika. Dlatego organy wewnętrzne ryby która nie urosła z w/w przyczyn nie są większe niż da się w rybie pomieścić. Może mieć przerost niektórych (wątroba? nerki?) co wynika ze środowiska w jakim przyszło jej żyć a nie "karłowatości". W przypadku pawiookich podnosi się często kwestię wielkości oczu w stosunku do głowy - ryby niedożywione mają faktycznie większe gałki oczne, ale tu jest kolejny haczyk. Jeśli oko jest prawidłowe to razi jedynie dysproporcja pomiędzy rybą a ciałem - taka sytuacja zdarza się najczęściej w wyniku zaniedbań żywieniowych - popatrz na szczurowate pawiookie sprzedawane w sklepach zoologicznych. Drugim powodem powiększenia się oka są złe warunki bytowe - syf azotowy (m.in.) w wodzie - co powoduje pop-eye wynikające z zaburzeń osmotycznych lub zatrucia (nie mylić z pop-eye wywołanym infekcją."

2 "W pracy zdarza mi się hodować ryby łososiowate w akwariach,zwłaszcza w sytuacjach gdy zależy mi na pewnych osobnikach w szybkim czasie.
Zapewniając poszczególnym gatunkom ich wymagania zarówno środowiskowe jak i pokarmowe nigdy nie zdarzyło się aby ryby przestawały rosnąć.

Kilka razy zdarzyło się że np tęczak rósł tak długo, że nie był w stanie wykonać nawrotu w moim zbiorniku.

Eksperymentalnie została określona masa krytyczna,przy której nie można było już kontrolować warunków i nawet nieduże wahania parametrów były dla ryb w skutkach tragiczne. W moim przypadku dla 250 litrowego zbiornika było to około 10 kg biomasy.

Czyli teoretycznie mógłbym tam trzymać jednego 10 kg pstrąga lub 10 kilogramowych.
Dla mojego środowiska pojemność została określona na 10 kg.Głownie ze względu na ilość toksycznych metabolitów.
Często wśród akwarystów amatorów można usłyszeć o karłowaceniu.
Według mnie jest to efekt złych warunków środowiska, czyli głównie nieodpowiednie parametry fizykochemiczne wody dla określonego gatunku ryby np. twardość,ph,nasycenie gazami,oświetlenie.
Zła dieta. Stres.
Wszystkie te czynniki na dłuższą metę mogą wpływać na zmiany patologiczne narządów wewnętrznych i szkieletu."

3 "Ryby rosną przez całe życie.To pewne.
Jednak ryby tego samego gatunku w różnych środowiskach osiągają różne rozmiary w tych samych grupach wiekowych.
Dla przykładu niech będzie karaś srebrzysty. Często podawany w przypadku gdy mowa o karłowaceniu populacji.
Duża ilość osobników w dystroficznym śródleśnym jeziorku, osiąga przeciętnie kilka max kilkanaście cm długości nawet w bardzo dojrzałym wieku. Wynika to głównie ze skromnej bazy pokarmowej. Potencjał wzrostu osobniczego nie może byc wykorzystany.
Na drugim biegunie można postawić młody zbiornik zaporowy zasilany silnie zanieczyszczoną rzeczką w której pojawią się karasie i wykorzystają chwilowy wzrost dostępności dużej ilości substancji biogennych sprzyjającym rozwojowi zooplanktonu i innej fauny bezkręgowej.W takim zbiorniku karasie będą osiągać wagę nawet do dwóch kilogramów.
W tym przypadku genetyka nie będzie istotna jedynie warunki środowiska.

U ryb akwariowych stawiałbym na dysproporcje substancji niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.Wystarczy źle zbilansowana dieta aby np zakłócić gospodarkę jonami wapnia niezbędną do prawidłowego formowania układu kostnego (zła dieta)."


Mnie to przekonało do tego że jednak postawiona teza jest nieprawdziwa.
Zapraszam do dyskusji jeśli ktoś się z tym nie zgadza.


Ps.Mimo przedstawionych faktów trzymanie ryb w za małych akwariach jest po prostu sadyzmem,więc nie oburzajcie się na rady odnośnie litrażu dla ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

"Ryby rosną przez całe życie.To pewne."

 

Czy to oznacza, że po zahamowaniu wzrostu na skutek niesprzyjających warunków środowiskowych, ryba ponownie zacznie rosnąć gdy te warunki się poprawią?

Myślę,że jeżeli nie będzie to zaawansowane i ryba będzie młoda to ma szansę na normalny wzrost po zmianie warunków.U dorosłej ryby będzie to raczej nie do odrobienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Całkowity brak zainteresowania tematem.

Zaglądam tutaj znowu ze względu na ciekawą tezę postawioną w przytoczonych artykułach, a mianowicie to, że nie zbyt małe akwarium jest przyczyną karłowacenia lecz złe parametry wody (permanentne zatrucie).

Na pewno w zbyt małym lokum zwierzę będzie się czuło niekomfortowo, będzie miało kłopoty z poruszaniem się ale optuję za tezą, żę karłowacenie będzie właśnie spowodowane niedostatkami pokarmu i złymi parametrami wody.

Kiedyś, u rodziców na podwórku był staw zasilany jedynie wodą deszczową i poziomem wód gruntowych. Zastanawiałem się dlaczego karasie w nim raz są większe a innym razem mniejsze. Na pewno wtedy kiedy było ich więcej były mniejsze. Kiedyś przez przypadek dowiedziałem się jak wygląda prawdziwie wyrośnięty karaś. W jeziorze przez które przepływa rzeczka złowiliśmy kilkanaście sztuk około 25/30 centymetrowych. Obserwacje te pasowałyby do tego o czym jest w przytoczonych artykułach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat przyczyn można się spierać czy to głównie przez złe parametry wody czy tylko rozmiar zbiornika. Faktem jest jednak że wpuszczenie dużych ryb do małego zbiornika z czasem powoduje złe parametry wody bo mało kto ma przemysłowe możliwości na oczyszczanie i dbanie o jej ciągłe podmiany.

Czytamy też że złe parametry mogą powodować powiększenie organów wewnętrznych i tu wniosek jest ten sam. Nie ma znaczenia jaka jest przyczyna tylko to że skutkiem jest chora ryba.

Nie zamykajmy od razu działu "obsady". Po pobieżnym przeczytaniu aż chciało by się to robić. Dla mnie ten artykuł na swój sposób potwierdzą tezę że:

"Ryby w za małym akwarium karłowacieją,a ich organy wewnętrzne rosną dalej, co prowadzi do cierpienia ryb i ostatecznie ich zgonu".

Pamiętajmy że mówimy o amatorskich akwariach. Śmiem twierdzić że tylko mała część akwarystów regularnie sprawdza parametry nawet jeśli nie maja żadnych problemów a już na pewno mało który zapewnia odpowiednia filtrację i pokarm na poziomie przemysłowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem to wszytko ładnie pięknie ale mam jedno proste pytanie, które pomogło by rozjaśnić moje myśli.

W akwarium 60x30x50h czyli 90 litrów przy dobrych parametrach wody odpowiednim karmieniu np. skalar dorasta do swoich odpowiednich rozmiarów?

Pomijając "sadyzm" duża ryba może osiągać swoje wymiary w małym akwarium? I czy to dotyczy każdej rybki czy wybranych gatunków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem to wszytko ładnie pięknie ale mam jedno proste pytanie, które pomogło by rozjaśnić moje myśli.

W akwarium 60x30x50h czyli 90 litrów przy dobrych parametrach wody odpowiednim karmieniu np. skalar dorasta do swoich odpowiednich rozmiarów?

Tak jeżeli mówimy konkretnie o skalarach, z tym że nie jest to ani dla nich,ani dla Ciebie komfort.

Pomijając "sadyzm" duża ryba może osiągać swoje wymiary w małym akwarium? I czy to dotyczy każdej rybki czy wybranych gatunków?

Większości,ale na pewno np.Sum rekini nie osiągnie właściwego rozmiaru w akwarium nawet 1000L.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat a ludzie albo już wszytko wiedzą albo boją się pytać i dyskutować to ja dalej troszkę "po marudzę" może lekko odejdę od tematu ale...

Pomijając męczenie zwierząt bo to jest ważne i oczywiste, idąc w tą stronę że przy odpowiednich warunkach duże ryby urosną w małym akwarium

czy sprawdzone jest to jak takie "złe warunki" wpłyną na inne cechy życiowe rybek poza rośnięciem np. mam na myśli rozmnażanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym obstawiał, że mechanizm karłowacenia właśnie jest po to by w warunkach złego ekosystemu, tj złe parametry wody, brak jedzenia gatunek mógł przetrwać - lepiej się rozmnożyć i przedłużyć gatunek niż dorosnąć i nie dać rady. To tylko moja hipoteza całkowicie niepodparta czymkolwiek.

 

Zupełnie inną sprawą jest hodowla ryb w akwariach dla "przyjemności" oka. Ryby powinny prezentować się w akwarium dostojnie i mieć doskonałe warunki do życia i to MY musimy im je zapewnić. Czasem mam tylko dość demonizowania przerybienia. Wielkości/ilości (ryb czy to akwariów)określane w różnych poradnikach są bardzo dobrym wyznacznikiem dla początkujących i tych, którzy nie zagłębiają się w wiedzę i jako takie są przydatne lecz przy pewnym poziomie wiedzy i zastosowania odpowiednich środków technicznych można je znakomicie naginać.

 

PS

Brak mi większej ilości popularnych opracowań prac naukowych w zakresie hodowli ryb (ozdobnych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryby powinny prezentować się w akwarium dostojnie i mieć doskonałe warunki do życia i to MY musimy im je zapewnić. Czasem mam tylko dość demonizowania przerybienia. Wielkości/ilości (ryb czy to akwariów)określane w różnych poradnikach są bardzo dobrym wyznacznikiem dla początkujących i tych, którzy nie zagłębiają się w wiedzę i jako takie są przydatne lecz przy pewnym poziomie wiedzy i zastosowania odpowiednich środków technicznych można je znakomicie naginać.

 

To prawda że mając duża wiedzę można naginać ogólne przeliczniki zarybienia które to i tak rzadko biorą pod uwagę metabolizm danego gatunku i jego temperament. Lecz najładniejsze zbiorniki które w życiu widziałem to te w Wrocławskim ogrodzie botanicznym. 25 Akwariów po 1200 litrów każde w nich po 5-10 rybek, kilka krewetek, sporadycznie pospolity ślimak. Ryby bardzo spokojne i zachowują się naturalnie. Widać że przestrzeń im służy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy ma warunki by postawić w domu/mieszkaniu akwarium 1200 litrów.

Wracając dalej do tematu poza rozmnażaniem jeszcze taka jedna rzecz jak to się ma że ryba nie skarłowacieje urośnie duża w małym akwarium,

ale czy to np. nie będzie przekładać się na długość jej życia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy ma warunki by postawić w domu/mieszkaniu akwarium 1200 litrów.

 

Ale to znaczy tylko tyle że musi dostosować obsadę do tych 100 litrów które ma. Ciężko sobie wyobrazić że można mieć duże akwarium a w nim 1 rybę, 5 ślimaków i 4 krewetki? Jednak można i na pewno też wygląda ładnie.

 

herbaciana-bojownicza-azja-t56808.html

 

Celowo wybrałem ten zbiornik. Niech będzie pozytywną opozycją do tych przerybionych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy ma warunki by postawić w domu/mieszkaniu akwarium 1200 litrów

I nie każdy musi hodować bocje.

 

nie będzie przekładać się na długość jej życia?

Wszystko się przekłada. Temperatura wody, towarzystwo, stres, karmienie. Nie ma tu sztywnych reguł, ale można śmiało założyć że ryba trzymana w złych warunkach - przeżyje raczej krócej niż ta trzymana w dobrych. Nie chodzi tu tylko o sam mechanizm karłowacenia, ale o obniżoną odporność wynikającą ze stresu i warunków lokalowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra te wszystkie wyżej argumenty rozumiem itd... chodziło mnie o to, odnosząc się do tematu;

pomijając rzeczy typu: sadyzm, męczenie ryb bo chodzi mnie tylko o fakty lub informacje,

bo wychodzi na to że duża ryba rośnie do swoich maksymalnych rozmiarów w małym akwarium przy dobrej wodzie i nie karłowacieje

jak wynika z tego tematu to może ktoś przy okazji zaobserwował jak się to jej "rośniecie" ma do długości życia i rozmnażania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może ktoś przy okazji zaobserwował jak się to jej "rośniecie" ma do długości życia i rozmnażania.

Artykuł zasadniczo obalał tezę że ryby karłowacieją tylko z powodu wielkości zbiorników. Jednak myślę że stres, brak ruchu i tłok w akwarium na pewno mają wpływ na długość życia ryb. Pomimo tego że urosną to mogą być agresywne, płochliwe, poranione i to nie może nie wpłynąć na długość ich życia. Ryby zazwyczaj nie mają zbyt skomplikowanej psychiki ale wykazują odrobinę inteligencji a więc i odczuć wyższych niż tylko popęd, głód i ból.

 

I na tym zakończmy.

Gdyby ktoś chciał jeszcze dodać coś, co nie było tu omówione - proszę napisać PW do moderatora działu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...