pavjush Opublikowano 20 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 Witam. Mam dostęp do dużej ilości glonów w stawie, gdzie żyją ryby (szczupak, karpie i takie inne). Czy po odłowieniu i wysuszeniu, mogę spróbować zastosować to jako dodatkowy pokarm dla rybek? Czy najpierw powinienem zidentyfikować co tam na 100% rośnie i dopiero próbować? Z góry dzięki za odpowiedź Pavjush Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gurolsky folklor Opublikowano 20 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 Najpierw musiałbyś wiedzieć dokładnie co to jest za glon i dobrze, by było znać jakieś parametry, szczególnie chodzi o jakieś niebezpieczne związki typu: miedzi, ołowiu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Noname Opublikowano 20 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 Jakie ryby chciałbyś tym karmić? Żyworódki, zbrojniki, i potoczne "glonojady" owszem, ale mięsożercy typu bojownik nie będą chciały tego jeść. Po za tym jest prawdopodobieństwo, że ten pokarm im zaszkodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavjush Opublikowano 20 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 A wszelkie ryby wszystkożerne? Na przykład razbory klinowe? Nie łyknęłyby? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
don_Vall Opublikowano 20 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 Próbować warto lecz istnieje ryzyko przyniesienia do akwarium pasożytów od ryb ze stawu. Może jakaś obróbka termiczna.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dulle Opublikowano 20 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 Ja bym nie ryzykowała. Ryby egzotyczne mogą mieć problem z chorobami, pasożytami, bakteriami i wirusami żyjącymi w naszym klimacie. Nasze rodzime ryby mogą żyć normalnie, a tamtym może wiele zaszkodzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegrzół Opublikowano 20 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 Śmiesznie to zabrzmi,ale dla uniknięcia i zlikwidowania zarazków najpierw bym wyparzył te glony i nie sądzę bym w ten sposób pozbawił ich wartości odżywczych.Po wysuszeniu raczej mogły by służyć jako naturalny dodatek do diety ryb,oczywiście nie w postaci sypkiej. Można dodać wody i skleić jakieś kulki żeby poszły na dno.Spróbuj,wydaje mi się że to ma sens. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavjush Opublikowano 21 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2012 Dziękuję za sugestie. Chyba dam sobie jednak spokój, bo zapomniałem o jednej ważnej sprawie - okolicy stawu: pól i łąk, gdzie mogły być stosowane opryski, a tym samym zanieczyszczona woda. Dopiero, kiedy upewnię się, że były stosowane bardzo dawno lub wcale, spróbuję przerobić na pokarm uzupełniający. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi